czwartek, 28 listopada 2013

Finally

Witajcie! 

Dzisiaj nareszcie zdjęli mi gips, a dokładniej szynę gipsową. Miałam ją 10 dni. Na wf-ie graliśmy w koszykówkę, źle złapałam piłkę i IV- V palec u lewej ręki został skręcony i naderwany. Nic nie mówiłam nauczycielowi, bo myślałam, że ból przejdzie, przychodzę do domu, palce mam opuchnięte, więc pojechałam z rodzicami na izbę przyjęć. O dziwo nie było kolejki! Ortopeda powiedział, że trzeba dać te palce do gipsu. Gdy to mówił, ja razem z mamą prawie się roześmiałyśmy, bo nawet nie złamałam tych palców i wgl, a tu proszę iść do gipsowni. 
To był mój pierwszy raz w gipsie. Myślałam, że gips będę miała w zupełnie innych okolicznościach, np. na nartach. Ale nie na wf-ie.. 
Wczoraj wieczorem. Jeszcze z gipsem.


A tu już dzisiaj po południu, szczęśliwa z braku szyny. :) Ręka jeszcze trochę boli, ale myślę, że za parę dni przestanie. 



A Wy? Mieliście coś kiedyś w gipsie? Czekam na Wasze "przygody" w komentarzach! :)

wtorek, 26 listopada 2013

Outfit vs Outfit

Hej :)
Przygotowałam dla Was dwa outfity, które pochodzą  z jednego z moich ulubionych sklepów- Stradivarius. Są to takie strikte jesienno-zimowe. Myślę, że się Wam spodobają :)

 Outfit 1

Outfit 2

Która stylizacja Wam się podoba? Piszcie w komentarzach! 

czwartek, 21 listopada 2013

Paryski szyk

Francuzki nigdy nie traktują mody poważnie. Nie traktują tego jak obowiązek, ale jak zabawę. Śledzą najnowsze nowinki modowe, lecz podchodzą do nich z przymrużeniem oka. Nie podążają ślepo za modą. Jeśli hitem sezonu są kocie wzory, to nie ubiorą się tak od stóp do głów. Co najwyżej wezmą mały dodatek np. kopertówkę z takowym printem. Balansują one między mieszczańskim stylem, sztywną elegancją a rockowym luzem oraz, jak najlepsi projektanci, szukają inspiracji na ulicach.



Przechodzi Ci przez myśl pewnie, że jeśli ktoś się urodził nad Sekwaną i oddycha tamtejszym powietrzem, to modę ma już we krwi. Ale to nie prawda, gdyż nie trzeba urodzić się w stolicy mody, by dobrze wyglądać. Nie trzeba nawet tu często bywać, by złapać ten styl. Należy tylko poznać parę jego sekretów! Alors- commencez! :)



1. Elegancja to nie znaczy firmowa metka

Ostentacyjne obnoszenie się bogactwem, blask biżuterii z najnowszej kolekcji Diora? Paryżanka patrzy na to z politowaniem. Nie kupuje drogich rzeczy, tylko aby się nimi chwalić i dla metki, lecz dlatego, że mają dobrą jakość. Ma w szafie parę drogich ubrań, ale można w niej znaleźć także ubrania z sieciówek. Sprytnie łączy je z droższymi rzeczami i wygląda perfekcyjnie. Wierzy w swój talent stylistki oraz uwielbia nowe odkrycia: nowe marki, projektanci, zestawienia.

2. Mieszaj! Zapomnij o kompletach

Rzeczy wieczorowe połączone ze sportowymi, elegancja zmieszana z luźnym szykiem ulicznym. To jest cała tajemnica paryskiego glamour. Francuzki czują się w temacie mody, jak ryba w wodzie. Nie noszą kompletów, nie kupują w jednym sklepie spódniczki oraz idealne pasującej do niej bluzki. 100% harmonię uważają za grzech główny, tak więc twórzcie same komplety.

3. Czuj się dobrze w swoich ciuchach

To najlepszy sekret dobrego stylu. Żadna paryżanka nigdy nie narzeka. Zna dobrze swoją figurę i wie, w czym jest jej dobrze, a w czym nie.

4. Żadnych idoli mody

Paryżanka jest ikoną mody. W głębi duszy podziwia inne kobiety, ale inspiracje czerpie z ulicy.

5. Zasady są po to, by je łamać!

Tylko dzięki temu moda istnieje, zmienia się i jest tak fascynująca! Nikt by nie przypuszczał, że czerń pięknie wygląda z granatem, zanim wpadł na to Yves Saint Laurent. Masz sweter w norweski wzory i nie wiesz z czym go zestawić? Postaw na smokingowe spodnie! Pomarańczowe buty i żółta sukienka? W takim zestawie będziesz wyglądać szałowo! Eksperymentuj, s’il vous plaît, a wkrótce inni będą cię naśladować – to niepisane credo paryskiego szyku.
  

6. Złota zasada

Luźne spódniczki i spodnie noś do obcisłych bluzek, a obcisłe spodnie i spódniczki zestawiaj z luźnymi bluzkami! Proste, a jakie genialne i efektowne!









wtorek, 19 listopada 2013

Szacunek

Hei
Uważam, że każdy z nas chciałby być szanowany. Jest na to jeden jedyny sprawdzony sposób: szanuj innych. Nie marudź, nie krytykuj wszystkiego na około. Wszyscy mamy własne podejście do życia. Musisz to uszanować. Nie wytykaj wad, bo to i tak nic nie zmieni, może się tylko pogorszyć. Więc co to jest naprawdę szacunek? Jest to akceptacja człowieka bez względu na jego odmienność oraz zdanie. Jeśli z kimś się nie zgadzasz, powiedz spokojnie swój punkt widzenia, ale co najważniejsze, szanuj cudzy pogląd. Zaakceptuj fakt, że każdy z nas ma własną osobowość i jej nie przerobisz, choćby nie wiem, jak byś się starał.


 Według mnie szacunek łączy się z taktem. Być osobą taktowną znaczy to być osobą kulturalną tzn m.in nie przerywanie komuś, gdy ten mówi oraz nie narzucanie się. Taki człowiek zna pewne granice, których nie powinno się przekraczać. 


Aby zasłużyć sobie na szacunek od innych jest na to kilka sposobów:
  • zachowaj delikatność, zwracając komuś uwagę
  • nie bądź wulgarna w stroju i w wymowie
  • bądź taktowna( kulturalna) w stosunku do innych
  • nie bój się mieć inne zdanie od reszty, naucz się je głośno wypowiadać i bronić jego( ale bez obrażania innych), a także wartości, które są dla Ciebie ważne




Pomóżmy Julii we współpracy ze sklepem Sheinside!--> KILKAMY W BANER!!!

sobota, 16 listopada 2013

Dżungla w salonie!


Lubisz ekstrawaganckie dodatki do domu? To coś dla Ciebie! 

Minimalistyczne pokoje przełamujemy akcesoriami w stylu glamour czy popart, a do klasycznych wnętrz dodajemy pojedyncze, nowoczesne meble, dodatki.  
Jest to czarna puma, wykonana całkowicie z włókna szklanego, natomiast naszyjnik został wykonany ze sztucznej skóry. Kot przybrał kanciaste kształty, przypominające japońskie origami.
CENA: ok.4000 tys. zł

 
Chcesz, aby w Twoim salonie zagościł całkowicie afrykański klimat? Wybierz poduszki z motywem małp czy zebr. Całość została wykonana ze 100% bawełny, techniką sitodruku.
CENA: ok.140zł


 Źródło: lepukka

środa, 13 listopada 2013

Czas wolny



Hei. Dzisiejszy post o moim czasie wolnym. Napiszę Wam, co mniej więcej lubię robić. Myślę, że Wam się spodoba :)

1. Fotografowanie. Aparat zabieram wszędzie, gdyż uważam, że nie znam chwili, kiedy będzie coś ciekawego do ujęcia tego w kadrze :) Najbardziej lubię robić zdjęcia macro oraz ludziom. 

 2. Słuchanie muzyki. Chyba każdy z nas to lubi. Jest to dla mnie oderwanie od rzeczywistości, wtedy jestem na koncercie mojego ulubionego zespołu i nic mnie nie obchodzi

3. Czytanie książek- szczególnie przygodowe, obyczajowe czy babskie romansidła. Lubię pisarkę Marlenę de Blasi za lekkość pisania. Gdy czytam jej książki przenoszę się w tamten świat, wcielam się w główną bohaterkę i razem z nią przeżywam jej wzloty oraz upadki.

 
4. Pisanie- tu nie chodzi tylko o blog, owszem uwielbiam pisać posty, dzielić się cząstką mnie tutaj, ale czasem jak mnie najdzie wena, to piszę jakieś krótkie opowiadania, które później trafiają do szuflady i chyba raczej nie ujrzą światła dziennego.. ;3

5. Pieczenie ciast. Uwielbiam eksperymentować w kuchni, w szczególności w kwestii pieczenia. Może, w przyszłości, założę własną kawiarnię? ;)

6. Oglądanie seriali- w ostatnim czasie dość dużo seriali oglądam. Kiedyś oglądałam tylko jeden, góra dwa seriale, a teraz to normalnie mam grafik, co kiedy i o której oglądam xd Jeśli znacie jakieś fajne seriale-piszcie :)



 7. Spotykanie się z przyjaciółmi- taak to najbardziej lubię. W ich towarzystwie nie martwię się jak wyglądam, jestem sobą. Śmiejemy się, dużo rozmawiamy, ale co najważniejsze pomagamy sobie nawzajem :)

 8. Surfowanie po Internecie- najczęściej odwiedzam yt, FB, bloga, czytam wiadomości oraz strony o modzie, fotografii. Wtedy też czatuję ze znajomymi, rozmawiam przez Skype. 


A Wy jak lubicie spędzać czas wolny? :)

poniedziałek, 11 listopada 2013

Playlist on November


Hei! Dzisiaj przychodzę do Was z comiesięczną playlistą. Każda taka playlista pokazuje, jak różny jest mój gust muzyczny. Nie umiem się zdecydować na jeden gust. Jedni słuchają tylko hip-hopu, czy muzyki metalowej. Ja słucham i hip-hopu i metalu i reggae i muzyki klubowej.

Jimi Hendirx- Cocaine
Legenda zawsze pozostanie żywa
 

The Rolling Stones- Satisfaction
:)

Will.i.am- Bang Bang
Przez przypadek wpadłam na tą piosenkę na jednym z blogów. ;)



Gilbert Bécaud-Nathalie
Stare, dobre piosenki :) Zawsze są "na czasie"

Bob Dylan- Thunder On The Mountain
Fajna, klubowa muzyczka ^^ IDEALNA NA LISTOPADOWE WIECZORKI

Gentleman- Don't worry
 NAJLEPSZY! :D
 

Maître Gims- J'me tire
Francuski nawet w takiej postaci jest piękny *.*

Joyce Jonathan- Ça Ira
Szukałam tej piosenki od maja, aż przez przy

Alice Cooper- Might As Well Be On Mars
 Uwielbiam go. Każda jego piosenka ma moc!

One Direction- Story of my life
 Louis *_*


Afromental- Rollin' with you
 "I'm rollin', I'm I'm I'm rollin'
I'm rollin', I'm I'm I'm rollin'  "


Kamil Bednarek- Dni, których jeszcze nie znamy
Cover, fajnie przerobiony, ale i tak lepszy orginał 

Macklemore- And we danced
Ahh mój Macklemore <3


The Doors- Riders On The Storm
Każda ich piosenka, ma w sobie to "coś" .


Olly Murs- Dear Darlin'
:)


Bruno Mars- Gorilla
Świetny wykon :)


Juaned- Me Enamora
Od dzieciństwa go lubię ;D


Slash- Halo
Taktaktak <3




sobota, 9 listopada 2013

Różne gatunki muzyki.

Witajcie :)

Dzisiaj piszę do Was Juliee. Pewnie mnie już kojarzycie, prawda?
Dziś chciałabym trochę Wam powiedzieć, o moim nastawieniu do nielubianych przeze mnie gatunków muzyki. 

Teraz w XXI wieku, wyśmiewane są piosenki 1D, The Wanted, M.Cyrus, J.Biebera itd...
Ale czy to, że słuchamy innego gatunku muzyki pozwala nam śmiać się z fanów nielubianych przez nas wykonawców?
Czy pozwala nam się śmiać z nielubianych piosenkarzy?
Jeśli nie wiecie, to Wam powiem.......- NIE!
Ja np. jestem Directioner i nienawidzę hip-hopu, i  rocka ale nie oznacza to, że wyzywam wykonawców tej muzyki, i jej fanów.
Miejcie szacunek do innych.





Co napisze Grażyna?
Sama jestem ciekawa :)


Mam nadzieję, że niedługo znów się spotkamy.
 Do napisaniaa ♥



wtorek, 5 listopada 2013

Tattoos

Hei
Bardzo podobają mi się tatuaże. Ostatnio bardzo dużo oglądam zdjęć z nimi. Kiedyś nawet myślałam, żeby w przyszłości sobie jakiś zrobić, ale z czasem doszłam do wniosku Czy to będzie ładnie wyglądać? Może mi się to już za parę lat nie podobać? 

 
W końcu stwierdziłam, że jak mam mieć jakiś tatuaż, to tylko z henny. Nie jest kłopotliwy, nie boli, jak się go robi i za kilka tygodni sam się zmyje. Dla kogoś, kto zechce się zdecydować na taki (duży) krok może być to dobrym wyjściem. Wtedy zobaczy, czy mu się to naprawdę podoba, jak to wygląda na jego ciele. 

A co Wy myślicie na ten temat? Chcielibyście mieć jakiś tatuaż?

niedziela, 3 listopada 2013

Recenzja żelu Mary Kay

Dzisiaj przedstawię Wam recenzję żelu do mycia twarzy firmy Mary Kay. Kosmetyk ten, dostałam od kuzynki, mówiła, że jej bardzo pomógł w zwalczeniu trądziku.
 


Opakowanie: Starcza na ok 4 miesiące. Jest bardzo wydajne.

Zapach: Prawie nie wyczuwalny.

Działanie: Zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie! Nakłada się go na rękę mało, gdyż na twarzy się bardzo pieni, z czego jestem zadowolona bo jest wydajny i na długi okres czasu starcza. Żel przeznaczony jest do cery trądzikowej. Początkowo możemy zauważyć "przypływ" krostek na twarzy, ale po kilku myciach trądzik zmniejsza się. Twarz już po ok tygodniu o wiele lepiej wygląda. Zaczerwienia znikają. 
Skóra po działaniu tego żelu nie staje się sucha. Wręcz przeciwnie staje się nawilżona.

Plusy: Bardzo duża skuteczność. Naprawdę pomaga w leczeniu trądzika. Nie podrażnia i nie wysusza skóry.

Minusy: Cena, dostępność raczej w sklepach internetowych.

Cena: 40-50 zł


Przed nim używałam żelu z firmy AA, ale ten zajął jego miejsce! Jest po prostu cudowny pod względem działania. 
Znacie tą firmę? Macie z niej jakieś kosmetyki?  Piszcie w komentarzach! :)

piątek, 1 listopada 2013

Friendship


Heej Kochani ♥ 

Wczoraj na noc była u mnie Dominika. Było bardzo fajnie. W szkole nasza klasa organizowała Halloween, więc obowiązkowo musieliśmy się przebrać. Ja ubrałam czarną spódniczkę, koszulę, rajstopy, buty. Do tego kapelusz czarownicy oraz naszyjnik kościotrupa i było git! U Dominiki w szkole nie organizowano Halloween. Mówiła, że pierwszy raz się to zdarzyło..
Teraz rzadziej się widujemy, bo chodzimy do innych szkół, ale mimo to nasze stosunki się nie zmieniły. Początkowo dostałam się do tej samej szkoły co Doma, ale pod koniec wakacji dostałam się do szkoły, gdzie jest francuski *_* 
Jak zawsze tematy nam się nie kończyły, dużo było śmiechu, plotek. Nakręciłyśmy nawet filmik jak się zachowujemy.. ale tego raczej nie opublikuje ;p 

Dominika: koszula Stradivarius Ja: sweter H&M