Wczoraj byłam z koleżanką w kinie na filmie "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Przyznam się- nie czytałam książki, poszłam na to z czystej ciekawości. Dlaczego ludzie za tym tak szaleją? Czy ze względu na to, że lubią stosunki sadomasochistyczne? Albo dlatego, że jest to pewien rodzaj filmu, książki pornograficznej dozwolonych od lat 17?
Film mi się podobał. Gdy wyszłam z sali, nie miałam poczucia, że nie potrzebnie straciłam czas, czy wydałam pieniądze. Na seansie przeważały kobiety. Jest to romansidło, w którym przeplatają się sceny erotyczne, mocne sceny erotyczne. Gra głównych aktorów jest świetna, nie mam nic do zarzucenia. Jestem pod wrażeniem, jak wyszły "te" sceny. Wiadomo, że się przed ich nakręceniem i w czasie stresowali ( bo kto by się nie stresował?) ale zagrali to według mnie bardzo dobrze.
Byliście na tym w kinie? Czytaliście książkę? Co na ten temat myślicie? Piszcie w komentarzach! :)
Ja byłam na tym w kinie ale film średnio mi sie podobał. Dużo wątków kojarzyło mi się ze Zmierzchem (pojawiajacy się nagle z nikąd Grey, scena w lesie, gra na pianinie oraz scena po randce w kawiarni "musze Cie zostawić bo zrobie Ci krzywdę". Ale myślę, że warto go obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńnie byłam na tym w kinie, ale mam zamiar w najbliższym czasie. ja czytałam pierwszą część książki ;)
OdpowiedzUsuńdonutworrybehappy.blogspot.com - zapraszam do mnie, nowy post z waletynkowym OOTD :*
Czytałam książkę, a w kinie jeszcze nie byłam i chyba nie pójdę bo dużo słyszałam negatywnych opinii o tym filmie.
OdpowiedzUsuńnie byłam, bo nie mogłam iść ale na pewno kiedyś oglądnę :)
OdpowiedzUsuń[ life plan by klaudia ]
Ja czytałam książke :) A jeśli chodzi o film- pewnie oglądnę w internecie ;p
OdpowiedzUsuńChciałabym widzieć Twoją reakcję podczas scen erotycznych, to musiało być bezcenne XD
OdpowiedzUsuń